PKW Łotwa wykonuje swoje zadania w składzie batalionowej grupy bojowej Sił Wzmocnionej Wysuniętej Obecności Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Cała grupa bojowa to ponad 1000 żołnierzy z kilku krajów. PKW wykonuje nie tylko powierzone zadania mandatowe. Jest i czas na inne zajęcia i tak 9 września odbył się Międzynarodowy Bieg zorganizowany przez żołnierzy z Danii. Dystans to 25 km, z pełnym wyposażeniem. W biegu uczestniczyli też i nasi żołnierze. Wszyscy ukończyli bieg, a to była wielka nagroda i satysfakcja. Zadania na Litwie wykonują 1 batalion czołgów z Żurawicy w tym i członkowie Koła nr 3. 

          

 

W piątkowy dzień na terenie kompleksu koszarowego w Przemyślu odbyły się uroczystości zgodnie z WAH, z zaproszonymi gośćmi z okazji Święta batalionu, to także okazja do wręczenia wyróżnień najlepszym podhalańczykom, które wręczali d-ca 5 BSP ppłk Marcin Zalewski z d-cą 21 BSP gen. bryg. Dariuszem Lewandowskim. Obecny był gen. dyw Zenon Brzuszko, który pełnił służbę w 5 BSP. Nie zabrakło i naszych kolegów weteranów z koła przemyskiego i jarosławskiego. Uroczystości zakończyła defilada wojskowa. 

Przyjaciele z koła Nr 3 odwiedzili miejsce ostatniego spoczynku naszego kolegi sierż. rez. Stanisława Drozda, który był uczestnikiem misji w latach 1953-1954 w Korei. Jest jednym z ostatnich uczestników misji w Korei. Pozostała dzisiaj pamięć i wspomnienia. Grupa jarosławskich weteranów przybyła do Będziemyśla, gdzie na miejscowym Cmentarzu na grobie kolegi Stanisława złożyliśmy symboliczny wieniec oraz zapaliliśmy znicze, było to nasze ostatnie pożegnanie. Spoczywaj Stanisławie w wiecznym pokoju. Nasza pamięć o Tobie trwać będzie. 

         

 

12.09 17 Pułk Kotarba po ciężkich walkach wyparł z Borownicy żołnierzy niemieckich 2 Dywizji Górskiej. Po otrzymaniu znacznych posiłków, Niemcy otoczyli 17 pp. Próba przebicia się nie udała. Pułk został rozbity, część żołnierzy się rozproszyła, większość dostała się do niewoli. Poległ d-ca pułku płk. B.Kotarba. 17 pp wspierali żołnierze 2 kompanii Pułku KOP ,, Karpaty '' pod dowództwem kpt. Tadeusza Gwoździa. Pułk przestał istnieć, ale pamięć trwa wiecznie. Po zakończeniu działań wojennych, nie było dane zaznać spokoju i radości, że wojna się skończyła. Rozpoczęły krwawą rzeź ludności podkarpacia bandy OUN-UPA, nie było nocy, żeby nie płonęły zabudowania i nie mordowano niewinnej ludności nie mając litości. Także i pamięć o wydarzeniach lat 1945, kiedy to oddziały banderowskie napadły na Borownicę, mordując 60 mieszkańców, paląc niemal wszystkie zabudowania. Była to jedna z większych zbrodni. Dzisiaj pozostał jedynie Pomnik upamiętniający rok 1939 i 1945, pamięć o walkach roku 1939 czy okrutnego mordu w latach 1945. Każdego roku czczona jest pamięć przez spadkobierców i mieszkańców okolicznych miejscowości. Nie można o tym zapomnieć, bo ziemia borownicka przesiąknięta krwią jej mieszkańców i jej obrońców. Jak mówią świadkowie, krew płynęła po schodach, a pobliski potok był czerwony od krwi. W uroczystościach tamtych wydarzeń udział wzięła liczna delegacja naszego koła na czele z kol. Zdzisławem Kilon, Wiesławem Curyło, członkiem ,, Honorowym '' Józefem Bojarskim.